Sfrustrowana podeszłam do jednego z trenerów, aby pokazał mi jakieś ćwiczenia na brzuch, nie wiedząc, że ten mężczyzna, który przede mną stał pomoże mi odmienić całe moje życie. Zaprosił mnie na trening próbny i wtedy sobie pomyślałam, że spróbować warto. I uwierzcie mi, po pierwszym treningu z tym trenerem nie wiedziałam, czy płakać, czy się śmiać, czy może jednak zacząć wymiotować. Jeszcze nigdy nikt mi nie dał tak popalić. Tak też rozpoczęła się moja przygoda z Maciejem, moim osobistym trenerem.